.Array[1]. audio audiovideo
 


 
 
 
2006:05:23   permalink
Bałtycki Festiwal Nauki:
http://www.festiwal.gda.pl

Na Uniwersytecie Gdañskim odbywa się festiwal, w ramach którego Zambari opowie conieco i zademonstruje generowanie fraktalnych kształtów za pomocą video-feedbacków.

Wykłady noszą tytuły:
"Zadziwiający świat fraktali i chaosu" oraz "Dlaczego świat pozostaje nieprzewidywalny?", odbywają się na Wydziale Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Gdañskiego, wykłady: c czwartek 26.05.2006 i piątek 26.05.2006, po 4 wykłady od 10 do 14(?)
ostatnie 15 minut każdego wykładu - feedbacki by Zambari z pomocą Divii podczas niektórych
 
 
2006:05:02   permalink
Przeglądając Reaktor User Library zastanawiam się:

W jakim stopniu za muzykę odpowiedzialny jest muzyk (wykonawca lub drugi) a w jakim twórca instrumentu. W jaki sposób mentalność ludzi afryki ukształtowana jest brzmieniem bębna, na ile wynalezienie fortepianu ugruntowało pozycję zapisu nutowego. Na pan Robert Moog ukształtował podwaliny współczesnego brzmienia muzyki elektronicznej, na ile zbudowanie Tr-808 z jego głęboką analogową stopą, dało początek muzyce House.

A na stronie głównej mały bajer numeryczny.
 
 
2006:04:16   permalink
kolejny wierszyk intreaktywny:                      

EGOISTA

Nie lubie siebię.


 
 
2006:04:13   permalink
GMAIL - chodzi swietnie. Duża pojemność konta, bardzo wydajny interfejs, wiele nowatorskich rozwiązañ, które ułatwiają życie. Dziś w pasku z reklamami (żadnych bannerów - jedyną grafiką na gmailu jest małe logo gmail - dzięki temu strona ładuje się błyskawicznie) przeczytałem o nowej kamerze JVC. Zastanowiło mnie to, bo ostatnio przeprowadzałem mały research na ten temat, po pytaniu w mailu jakie dostałem. Przejrzenie Polityki Prywatnośći wiele wyjaśnia. Google śledzą wyszukiwane przez Ciebie słowa, a także maszynowo przeglądają maile, na podstawie częstotliwości występowania określonych haseł, przydziela ci reklamy, które mogą Ciebie interesować. W zasadzie nie budzi to mojego mocnego sprzeciwu, zwłaszcza że w zamian dostaję dostęp do bardzo potężnych narzędzi (google search, google maps, google video, google mail). Martwi tylko jeden z ostatnich punktów pełnego tekstu polityki prywatnosći w następującym brzmieniu:

Google only shares personal information with other companies or individuals outside of Google in the following limited circumstances:
(...)
* We have a good faith belief that access, use, preservation or disclosure of such information is reasonably necessary to (a) satisfy any applicable law, regulation, legal process or enforceable governmental request, (b) enforce applicable Terms of Service, including investigation of potential violations thereof, (c) detect, prevent, or otherwise address fraud, security or technical issues, or (d) protect against imminent harm to the rights, property or safety of Google, its users or the public as required or permitted by law.

Co w praktyce oznacza, że jeśli zarząd googli postanowi nagle pomóc w ściganiu (pod pretekstem terroryzmu zapewne, tak jak kiedyś pod pretekstem komunizmu (w stanch) czy antykomunizmu (u nas)) osób o nieprawomyślnym sposobie patrzenia na świat, bardzo łatwo można takie osoby zidentyfikować, jednocześnie mając dostęp do całej ich korespondencji, historii haseł wpisywanych w wyszukiwarkę, map jakie odwiedzali itp. Martwi to zwłaszcza w kontekscie niedawnego posunięcia googli w chinach - tzn ocenzurowaniu wyszukiwanych stron - co zwraca uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt.
Do googli przyzwyczailismy się już tak bardzo, że bardzo często odruchowo traktujemy pierwsze 10 wyników szukania jako wiarygodne zródło informacji na dany temat. O istnienia stron, które w wyszukiwarce się nie pojawiają, bardzo trudno czasem jest się dowiedzieć. W dodatku amerykanie kontrolują to, które informacje pojawią się 'wyżej', a więc które potraktujemy jako ważniejsze. To bardzo, ale to bardzo potężny instrument kontroli, być może nawet najpotężniejszy z dotychczas istniejących. Chcesz dowiedzieć się czegoś np. o tybecie? Proszę bardzo. wystarczy poszukać. Jeśli jednak jesteś chiñczykiem, wyświetlą ci się tylko oficjalne informacje rządowe, czyli zapewne statystyki ludności w tej chiñskiej prowincji, albo coś podobnego. Jak łatwo jest teraz IM sprawić, aby o dowolnej rzeczy można było dowiedzieć się tylko określonego wycinka informacji.

Warto też dowiedziec się paru ciekawostek na http://www.google-watch.org/
 
 
2006:04:11   permalink
Kolejna nieobecność w sieci ponownie z winy superhosta. W miedzyczasie padl mi dysk w laptopie, wiec wpisy na newsoblogu od tego czasu zostaly utracone - nie backupowalem tego bo zawsz miałem mieć online najbardziej aktualną wersję. No i klops.

 
 
2006:03:28   permalink
Przepraszam za trudności w dostępie do strony ostatnie kilka dni, provider zmienił adres serwera, nie informując mnie o tym, przez co zanim nie udało mi się poodkręcać sytuacji z DNSami domena była niedobrze podpieta.
 
 
2006:03:24   permalink
Miksując wideo do bitu, robię średnio pewnie gdzieś koło trzech tysięcy cięć lub sklejek na godzinę, gdyby chcieć traktować to jako montaż. Licząc że podczas trwającej osiem godzin imprezy trzy godziny miksuję do bitu, mnożąc razy liczbę odbytych imprez wychodzi...no tak, ile... nie wiem dokładnie ile było tych imprez... ale lekką ręką liczyć można że zrobiłem 20 000 cięć montażowych, a pewnie więcej. Ciekawe ile filmów fabularnych by z tego wyszło.

A jednak montaż wizualizacji to nie zupełnie to samo. Tu wgłębić by się chciało w montaż. Zabawne, divia pisze mi sms, że też pisze tekst o montażu teraz. A ja w warszawie. No ale wracając do tematu. Przy montażu filmu najważniejsze, to wybrać dobre fragmenty z materiału, który istnieje w nadmiarze. Spośród dubli wybrać te, na których aktorzy spisali się najlepiej, posklejać tak, aby montaż był niezauważalny, prowadził fabułę. Przy wizulalizacjach jest trochę inaczej. Dobór contentu jest oczywiście kluczowy, ale sposób puszczenia, montaż, stanowi element samodzielny, podlegający niezależnej ocenie - na dobrą sprawę można by oceniać wizuale, składające się tylko z kolorowych plansz, wypowiadając się na temat techniki miksowania. Wyobrażam już sobie punkty w kategoriach: precyzja timingu, reakcja na przejścia, rozkład akcentów względem muzyki. A miksowana "treść", content, pętli się gdzieś pod spotem, ewentualnie pętli się równo do bitu, jeśli używamy sekwencera (lub sofu z opcją synchro, przypominam - czekamy na nowe resolume).
Gdy zapatrzymy się na rytmiczny obraz, damy mu zahipnotyzować się symulowaną synestezją, po drugiej stronie lustra odkrywamy, że montaż zmienia swoje znaczenie. Nie jest już wyborem dublu, a raczej pewną regułą, która określa sposób przyporządkowania określonych klatek obrazu w określonych punktach taktów muzyki. W najprostrzej postaci, reguła ta, zapisana słowami brzmieć może: jeśli znajdujemy się w 1 lub 3 części taktu (zakładam, że muzyka leci 4/4 - wariant europejsko/amerykañsko/taneczny), pokazujemy dowolną klatkę z materiału A, jeśli w 2 lub 4, dowolną klatkę z materiału B. (w zrozumieniu powyższego fragmentu bardzo pomaga elementarna znajomość nut - RAZ, dwa, trzy, cztery, RAZ)
Albo wysłuchujemy się w jakiś konkretny dzwięk, na przykład werbel, dajmy na to. Krótkie uderzenie na 2 a długie na 4, odpowiada temu konkretna reguła przełączania zródeł.
Co ciekawe, rozgrywa się to zupełnie niezależnie od kwestii doboru contentu, relacja jest najwyżej taka, jak relacja konturów (o ile występują) i barw sąsiadujących klatek.
Obraz podany w taki sposób, tj zmieniający się idealnie na określony dzwięk muzyki (no nie przesadzajmy z tym idealnie - mózg automatycznie koryguje błędy rzędu 60ms) ma ciekawe właściwości - może zmieniać słyszenie, oraz jest zmieniany dzwiękiem. Zaczyna się magia. (Która może w pełni rozwinąć skrzydła przy odpowiednim użyciu sekwencera)

Wróćmy jeszcze na sekundę do montażu filmowego. Funkcjonuje on w ramach czasu dzieła - dana scena, ujęcie, ma przyporządkowane miejsce w czasie, liczonym od początku do koñca filmu. Można to wyobrażić sobie jako klip na timeline programu montażowego, albo (dużo bardziej plastycznie), jako np. metrowy odcinek celuloidu, sklejonego z innymi odcinkami, które pózniej odtwarzane są zawsze w tej samej kolejności przez projektor. Porządek ten obiektywnie istnieje, to znaczy odnośnie danej wersji danego filmu, można jednoznacznie stwierdzić, która scena następuje po której, w razie wątpliwości biorąc kliszę do ręki i oglądając pod światło.

Z wizualizacjami sprawa ma się nieco inaczej. W zasadzie istnieją one tylko "tu i teraz". Na stopklatce w prostokątnym obrysie na ścianie wyświetla się coś jakby fotografia. Patrząc wstecz mamy tylko wygasające podrażnienie siatkówki, i nieodgadniony następny ruch vj. O ile nie trwa rejestracja, nie da się odtworzyć tego co dokładnie i w jaki sposób w owym prostokącie się pojawiło. W pewnym sensie jest to więc działanie ulotne, chwilowe, z produktem niezmiennym przez 20milisekund półpola wideo, natychmiast przekształacjącym się w coś nowego.
Ale w zasadzie to samo powiedzieć można o muzyce - GDY ZATRZYMAMY CZAS, MUZYKA SPROWADZA SIę DO CI¦NIENIA POWIETRZA. Jedyne co może pozostać, po odegranej muzyce, i pokazanych wizualach, to zmiana świadomości odbiorcy. Słuchający właśnie tego dzwięku, następującego po tamtym, patrzący na TEN obraz, który zmienia się na TAMTEN, gdy nadejdzie TAMTEN dzwięk, może pomyśleć w nieco inny sposób o tym, o czym myślał przed chwilą. Nawet jeśli ta zmiana będzie o pół procenta, to natychmiast potęguje się tym, że ludzie dookoła niego też odczuli to pół procenta (przypominam - mamy doczynienia z dynamicznym układem chaotycznym, gdzie najmniejsza zmiana szybko prowadzi do nieprzewidywalnych rezultatów) i tak, w ciągu paru minut, przynajmniej niektórzy z nich, zaczną myśleć o rzeczach zupełnie innych, o których nie pomyśleli by, gdyby nie to, że ktoś sili się jak może, żeby na tym małym białym prostokącie na ścianie rzucić fotony w odpowiedni sposób.

ps. Dziś świeciłem na 10 ekranów plazmowych i matryce 16 rzutników (cube).
 
 
2006:03:16   permalink
Odkąd zamiast idei mamy pomarañczę, mój telefon ciągle mnie niepokoi elektromagnetycznie (co objawia się nieustannie takim odgłosem jakby stukania). Niedzadko przy tym przynosząc esemesową informację o kolejnej promocji, w stylu :

kup doładowanie za 50pln teraz, a damy ci unikalną szansę: Nowa cena specjalnie dla ciebie! Kupuj esemesy za mniej niż jedną tysięczną złotówki (0.001PLN=0.1 grosza! JEDNA DZIESIATA GROSZA !) Tego jeszcze nie było! Wyślij SMS o tresci "tysiac" na numer 02048, aby dokonać zlecenia zakupu Dziesięciu Milionów SMSów w pomocyjnej cenie, do wykorzystania w ciągu 20 dni. Koszt SMSa promocyjnego wynosi 399PLN+VAT.
Sms w wersji skróconej brzmi zazwyczaj tak: "nowa cena w promocji, sms za mniej niz jedna tysieczna zlotowki, szczegoly na www"

Czas zmienić sieć czy u innych operatorów tak samo?

skomentuj (0)
 
 
2006:03:14   permalink
Kulturalna rewolucja, burzenie starego porządku życie oczekiwaniem na 2012 (nic ważnego się nie stanie..), jak patrzenie na osuwającą się skałę, na klif, latami podmywany przez fale.
A przecież literatura pełna jest opisów tego procesu,.
TO po prostu jest gdzieś obok, można do tego podejść i przyjrzeć się poruszającemu straszno-pięknie.
A potem pójść dalej, a to miejsce polecić może komuś
jako miejsce do spacerów.
 
 
2006:03:10   permalink
Na początek wideo sprzed dwóch miesięcy: Multi-Touch Interaction Research

Ewolucja systemu nerwowego człowieka trwa.
Zbliża się rewolucja naszego sposobu postrzegania świata
Jednym z obijawów jest masowe zainteresowanie medium 'hiperwideo', interaktywny obraz, wizualizacje, HDTV, masowy streaming, vlogi, google video.
Większość moich znajomych zaczyna się interesować wizualizacjami, a może tylko koncentrujemy się na odkrywaniu
kolejnych znaczeñ i możliwości
Dziś każdy już potrafi wyciąć z filmu, z telewizji, scenę, pociąć ją do rytmu i puścić tak, żeby hipnotyzowała oko - otwierając następny kanał - połączone dwa nasze najczulsze zmysły - wzrok i słuch (które przetwarzają miliony razy więcej informacji niż pozostałe nasze zmysły) potęgują swoje działanie.
Niedługo, pewnie za miesiąc lub dwa, na rynku pojawi się Resolume w wersji 3.0 - będzie w nim możliwość automatycznej synchronizacji odtwarzania obrazu do tempa (BPM), co w połączeniu z bardzo przyjaznym interfejsem tego programu, zbliża o kilka dużych kroków moment, w którym każdy będzie mógł 'mówić' obrazem.

no i jeszcze kilka filmików tym razem historycznych.
Sandin IP (Image Processor) 1972
Kolekcja wideo Sandin-Vasulka
Dla wielu ludzi ich prace stają się czytelne dopiero dziś
 
 
2006:02:21   permalink
Wrzuciłem jeszcze trzy nagrania liveactowe z oskarem.
mini secik 1
Clear Pattern (broken mirror mix)
mini secik 2 (post rebirth)

 
 
2006:02:21   permalink
Czeryipółtysiąca kilometrów za nami, a jeszcze się luty nie skoñczył. W międzyczasie poutykane szybkie sesje liveact z oskarem G. Dzisiaj było nieco drumandbajsowo, a pózniej jeszcze kilka godzin elektro, odwiedził nas Seweryn.

Efekty być może niedługo
 
 
2006:02:07   permalink
Podłączyłem właśnie stary syntezator, Rolanda D-110 który należy do mojej matki.

Podobna do poprzedniej, choć nieco mniej futurystyczna (rolandzik już swoje lata ma), kaskada wciskanych przycisków, podczs próby przypomnienia sobie, w jaki sposób mogę wybrać sobie brzmienie, odnalazłem najpierw jak się zmienia patche, czyli presety szesnastu timbrów, czylli brzmieñ, przy czym inżynierowie rolanda nie przewidzieli że użytkownik móze bardzo chcieć przejść na bank 10 z 9 przy użyciu ostatniej z czterech par kursorów, tak jak przeszedł całą drogę od 0 do 9, inaczej jak używając trzeciej pary kursorów. W każdym razie jak już to opanowałem, i wyfrunąłem w przestrzeñ wszystkich patchy, aby zająć miejsce ostatnie, honorowe miejsce na liście. Pod ostatnim patchem znalazłem jednak inny, opisany 'MAREK :>'. Uśmiechnąwszy się do brzdąca jakim był mój brat w 1997, gdy któryś z nas musiał to wprogramować (choć może uczynił to poprzedni właściciel urządzenia), zastanowiłem się które miejsce w takim obrocie spraw wybrałbym dla siebie. Miejsce 23 ku mojemu jeszcze większemu uśmiechowi było już zajęte. 'KRZYSIU'
 
 
2006:02:03   permalink
Moja seria o sprzężeniach zwrotnych, to coś jak dziecięce zainteresowanie zbieraniem krzyształów.
 
 
2006:02:02   permalink
Obwąchuję nową sieć osiedlową. Jak mi z nią jest. Szybko? Wolno? Jak pachnie? Czy nie zarażę się czymś od niej? Czy dobrze zarobiłem kabel? Czy nie wyciekną mi tajne dane z laptopa? A może któryś nieznajomy sąsiad złośliwie skasuje mi jakieś pliki?

ZApowiada się luty w pociągu.

Po egzaminach. free
 
 
2006:01:27   permalink
Dzisiejsza sesja z Arszynem zaowocowała nagraniem paru fajnych fragmentów. Granie dzwięków, które malują obraz na analizatorze widma. pulsator (sekundy 1116-1184) .
Poza tym moje i Doroty materiały vjskie - próbki: http://zambari.art.pl/vj_loops.
A więc, na pytanie co umnie, odpowiadam jak zwykle - dzwięki i obrazy.
 
 
2006:01:12   permalink
Nad ranem, pierwszego stycznia 2003 roku, kiedy opadł kurz, ostatni goście poszli do domu, opuszczając wielką trzy-poziomową willę, którą wynajął Poison, a wschodzące coraz wyżej słoñce zalało surowe ściany budynku pomarañczowym światłem, po raz pierwszy pomyślałem, że mógłbym częściej robić wizualizacje.
    Parę dni pózniej zmieniłem kartę graficzną, z ELSA RASOR III na ATI Radeona, w radeonie puszcznie wideo na drugim kanale nie obciążało procesora tak bardzo - kluczowa sprawa do płynnego wideo. Jakiś miesiąc pózniej odezwał się Oskar, którego poznałem na urodzinach Glenna pół roku wcześniej. Spotkałem się z nim i z Blackiem, i niedługo potem zaczęliśmy pierwsze występy jako Force Feedback Crew. Jakoś tak wyszło, że pierwszy rok świeciliśmy bardzo często - przynajmniej raz w miesiącu, a czasami co tydzieñ. Chwyciłem bakcyla. Wygłosiłem też prognozę - będzie mnie to interesować dwa - trzy lata, potem albo się coś zmieni, albo zostanie mi już na dłużej.
     Kiedy dziś patrzę na korkową tablicę, do której przypiąłem zachowane ulotki z imprez, wychodzi mi że mam za sterami miksera przelatane jakieś 300 godzin. ¯aden rekord, ale wystarczy, żeby wiedzieć już mniej więcej o co w całej tej zabawie chodzi.
     Zaczyna się ruch w stronę wideo. Po filmie offowym przychodzi czas na wizualizacje. Wideo dla mas. Twórz swoje media. W gruncie rzeczy to proste, i z miesiąca na miesiąc robi się prostrze. Dziś na Tripzone.Org trafiłem na newsa, że do nowej wersji resolume dodają opcję synchronizacji wideo. Nareszcie. Zdążyłem już kupić sekwencer midi żeby móc to robić jako jeden z pierwszych, no ale lada miesiąc każdy zdolny młody człowiek będzie tak mógł puszczać obraz.
     A tymczasem ja wracam do korzeni, nadrabiam zaległości jakie zrobiłem sobie w muzyce, przez czas, kiedy uczyłem się video, i dłubałem materiały na te wszystkie dziwne imprezy.
Będą nowe projekty, liveacty A/V. W jednych będę robił wideo, w innych dzwięk, w jeszcze innych i dzwięk i obraz. Bo przecież to jedno i to samo - wibracje, odbite fale, ich wzajemne interferencje, percepcja bozców, które udają rzeczywistość
Bo tak naprawdę wizuale były mi po to, żeby zobaczyć na ile dzisiejsza technologia pozwala na osiągnięcie syntezji, połączenia obrazu i dzwięku tak ścisłego, że niewiele brakuje do całkowitego zatopienia świadomości w strumieniu.... Jeszcze trochę brakuje, choć do pewnego stopnia można to robić już dziś. Choć na razie udaje się rzadko - średnio pewnie ze trzy razy po minucie na imprezę. Nie wszystko jest prosto zaimprowizować do muzyki tanecznej granej ku uciesze gawiedzi

Po co to robię?


 
 
2006:01:12   permalink
     Wszyscy jesteśmy wciąż na dnie oceanu, przeszliśmy tylko z fazy ciekłej do gazowej - pływamy po rzadkim powietrzu, odpychając się od ziemi, i powoli, w miarę jak doskonali się nasza wiedza o otaczającej nas rzeczywistości, możemy zacząć uwalniać się od postrzegania tylko tego, na co zezwalają nam zmysły. Zanim jednak ludzkość wejdzie na następny etap, potrzebujemy skonstruować jeszcze wiele wiedzy.
Wiele zależy teraz od genetyki, choć oficjalnie badania są wstrzymane ze względów etycznych. Wiele zależy od technik komunikacyjnych (bezprzewodowy internet już jest), myślę że inżynieria oprogramowania jeszcze długo nie powie ostatniego słowa.
    Technologicznie wystrzeliliśmy do przodu niewyobrażalnie szybko - rozwój świadomości został jednak w tym procesie pominięty - a może jeszcze nie przyszedł na niego czas. Otwierając nowe kanały, szybsze, bardziej zrównoleglone, uwikłane, turbulentne, kwantowo nieoznaczone sposoby podawania sobie informacji, tworzymy mentalną sieć połączeñ, która spina nasz materialistczny świat, spowrotem w jedną całość, w której może chodzić już nie tylko o pętlę zrobić/sprzedać/kupić/zjeść.

Kiedy myślisz 'rzeczywistość' myślisz o tym co postrzgasz, albo co możesz postrzec. Domy, firmy, kobiety, mężczyzni, samochody, seriala telewizyjne. Rozpoznajemy te rzeczy na podstawie tego jak wyglądają, jak się poruszają, jakie wydają dzwięki, zapachy, wibracje. Nasze mózgi sporządzają na nasze potrzeby 'wirtualne' mapy - na których oznaczają napotkane bodzce i notują na marginesie sugestie zachowañ wobec podobnych fenomenów, gdyby zdarzyło nam się jeszcze jakieś spotać. Ale mapa to nie terytorium. Ucząc się o mechanizmach które umożliwiają poruszanie się po tak skomplikowanym systemie jak rzeczywistość, za pomocą sprawnie na bierząco budowanych modeli, torujemy sobię drogę do rozumienia spraw, o których na razie nie wiemy nawet, że istnieją
    W tym kontekscie można porównać wizualizacje do eksperymentów z wytwarzaniem tworzyw sztucznych. Odpowiednio spreparowana mieszanka audio i wideo, może rozpuścić wierzchnią warstwę postrzegania, przecisnąć się przez siatkówkowe postrzeganie kształtu koloru i ruchu, aby wywołać stan, w którym umysł zaczyna 'odklejać się' od aktualnego programu, gotowy do poznania innego, a bogatszy o nowe doświadczenia, przesycone szerokim strumieniem bezpośredniej transmisji, być może nawet nieco już zmęczony z przeciążenia, uświadamia sobie nowe cechy rzeczywistości.

Koniec. i bomba, a kto czytał ten trąba.
A na pocieszenie trochę swierzej, lajfaktowej muzy
 
 
2006:01:04   permalink
6 Stcznia w klubie Ucho, Występ Z^2 w składzie: Marek Zygmunt, Zambari, Marek Tomaszewski, Oskar G, VJ Hijack

Na VLOGU doszło dziś siedem nowych filmików:
Pamiątka z pomieszkiwania
Kuba gra
Wizale w żaku, sterowanie z sekwencera
Liveact Z^2: oskarg, chessmeat
Liveact Z^2: oskarg, seweryn
Witamy w swiecie fraktali
Gra dragon, a wizuale robi zambari i divia

Wrzuciłem też tymczasowo na stronę stary filmik z imprezy typu 'sieciowanko'

Całkowita liczba odwiedzin zambari.art.pl wynosi w tej chwili około 50 000, srednio wchodzi tu 30-40 osób dziennie.
 
 
2005:11:27   permalink
Wytwarzać
a nie kupować nowe metody
robienia tego

To jest tak zwany hipertekst
 
(1-5)   (6-25)   (26-45)   (46-65)   (66-85)   (86-105)   (106-125)   (126-145)   (146-165)   (166-185)  (186-205)  (206-225)  (226-245)  (246-265)  (266-285)  (286-305)  (306-325)  (326-345)  (346-355) 


 
  2D Guestbook::2DGB   (cc) 1982 1986 1998 2000-2019 2020 2021 2022 by zambari@gmail.com  
  

Creative Commons License